Jak to jest z tym obszarem związków? Gdzie go mamy w domu i czy go musimy mieć w domu? Bardzo często pytacie mnie o to, więc dzisiaj proponuję Wam trochę teorii i video. Gotowi?

Obszar związków – to potoczna, marketingowa  nazwa  dla obszaru KUN – obszaru kobiecego w domu, południowo-zachodniego rejonu domu.

Czy warto kupować mieszkanie, kiedy nie ma tego obszaru?

Z moich obserwacji wynika, że lepiej w domu mieć wszystkie obszary, ponieważ brak obszaru to brak energii związanej z tym obszarem i brak energii wsparcia dla kobiety.

Jeśli chodzi o południowy zachód to jest to obszar kobiecy, obszar związany z energią samej kobiety, narządami kobiecymi i zdrowiem kobiet.

Dodatkowo brak tego obszaru to brak przywiązania kobiety do domu, lub kobieta poza domem np. często w wyjazdach czy w pracy.

Kolejnym aspektem jest na pewno osłabienie kobiety, która w domu nie ma swojego miejsca, bo to miejsce jest poza domem, zatem mężczyzna w takim mieszkaniu/domu może być zbyt silny. Tak mówi w  skrócie feng  shui.

Warto się zatem zastanowić, czy tego chcemy. Niemniej jednak  trzeba precyzyjnie zobaczyć z kompasem w ręku robiąc odczyt od środka mieszkania czy istotnie brakuje tego obszaru (można kompas przenieść na papier, kiedy nie mamy dostępu do mieszkania) Czy można aktywizować lub wprowadzić remedia? Nie można. Jeśli czegoś nie mamy – to nie mamy.

Ten obszar, a więc obszar południowo-zachodni nie będzie się miał najlepiej w 2019 roku. Musimy go przypilnować w 2019 roku: utrzymywać porządek, nie wprowadzać nadmiernej aktywności, nie wiercić, nie kopać na zewnątrz, generalnie nie remontować….a zresztą posłuchajcie…