Budowa domu czy aranżacja nowego mieszkania to niezwykle istotna sprawa. To oszczędności życia i marzenia – dwa w jednym. Dodatkowo to budowanie historii naszej rodziny. Często pytają mnie jako konsultanta Feng Shui „dlaczego warto zrobić analizę Feng Shui? Przecież jeżeli mam architekta, po co mi jeszcze konsultant?” Z logicznego punktu widzenia słusznie. Ale… jest kilka ale…

Po pierwsze na etapie projektowania możemy jeszcze usnąć wiele błędów przestrzeni, jakie mogą niekorzystnie na nas wpływać w perspektywie czasu, a więc wszelkiego rodzaju ucieczki energii czy blokady energii. W praktyce może to oznaczać problemy w porozumiewaniu się w domu, brak chęci przebywania w domu, rozwody lub choroby. Często słyszę, „odkąd przeprowadziłam się do tego domu wszystko zaczęło iść źle.” Dla konsultanta Feng Shui nie jest to zaskoczeniem.

Innym błędem, jaki możemy wyeliminować na swojej posesji jest niekorzystna ścieżka dojścia do domu. Niewskazane są ścieżki proste tworzące tzw. sha chi. Pytam – jeśli energia nie trafia do Twojego domu czy mieszkania, to skąd masz mieć energię? Wewnątrz domu lub mieszkania możemy także na etapie budowy lub aranżacji uniknąć, ostrych kantów, słupów, zbyt dużych przestrzeni, niekorzystnych ustawień i kolorów.

Feng Shui pozwala prognozować czy czekają nas niespodziewane wydarzenia, czy mieszkańcy będą zdrowi w danym miejscu, jak będą wyglądać finanse, rozwój intelektualny, kontakty z ludźmi i rozwój w ogóle. Zdarza się niestety tak, że domy czy mieszkania warte kilkaset tysięcy złotych nie cieszą domowników, mieszkańcy uciekają z nich, zrywają dotychczasowe relacje i związki. A wcale nie musi tak być.

Drugim ważnym aspektem funkcjonowania człowieka jest praca – spełnienie i możliwość utrzymania się. Biznes zależy od wielu rzeczy, przede wszystkim od dobrej lokalizacji firmy, dobrej promocji, a także dobrego ustawienia kluczowych w firmie osób. Z mojego doświadczenia wynika, że uchybienia w którejś z powyższych kwestii natychmiast przekładają się na problemy finansowe. Pojawia się brak klientów, rotacja pracowników, niekorzystne strategicznie decyzje, brak płynności finansowej.

Ludzie biznesu często pytają jak to możliwe, żeby chińska sztuka aranżacji przestrzeni była ciągle aktualna i mogła przynosić wymierne korzyści? Wówczas kieruję ich uwagę na największe miasta Azji rozwijające się w oparciu o Feng Shui z najsłynniejszymi budynkami: Bank o China, Hong Kong Shanghai Bank czy Peninsula Hotel. Eksperci mają tam pełne ręce roboty, a rozwój biznesu w tej części świata jest oparty na precyzyjnej wiedzy: co może przynieść firmie korzyści i czego się wystrzegać, by nie splajtowała.

Feng Shui zajmuje się określeniem potencjału miejsca do zarabiania pieniędzy i określeniem potencjału ludzi, którzy firmę mają budować. W Polsce tylko wybrane firmy podchodzą w ten analityczny sposób do zbadania kwestii kluczowych dla biznesu czyli lokalizacji firmy, lokalizacji gabinetów kadry zarządzającej i miejsc pracowników.

A ja w swojej pracy widziałam już wiele: Sklep, który splajtował ponieważ właściciel nie sprawdził lokalizacji i historii samej siedziby. Małą firmę, której szef nie miał autorytetu, a potem klientów i pieniędzy. Dużą firmę, która borykała się z problemami finansowymi, pracownikami i szukała kierunku rozwoju, a w której trudno było znaleźć dyrektora finansowego, dyrektor marketingu zaś miał swój gabinet w najbardziej niekorzystnym miejscu w firmie. Firmę w której prezes był tak przywiązany do wizerunku, że nic nie można było zmienić… do czasu… upadku firmy. Firmę szyjąca świetną odzież w karygodnych warunkach, która miała problemy z odbiorcami. Czy takie firmy mogły w tym kształcie przynosić zyski??? Po zmianach, owszem.

Dlaczego warto zrobić konsultację Feng Shui ? Dlatego, że wnętrza biur, sklepów lub nawet mieszkań – to bardzo często przypadkowo poustawiane sprzęty w przypadkowych miejscach i kolorach. Człowiek zostaje przyporządkowany do miejsca i nie zawsze czuje się w nim dobrze więc nie wykorzystuje swojego potencjału. Czy można to zmienić, poprawić? Jako ekspert Feng Shui potwierdzam z całą stanowczością – TAK. Wystarczy chcieć i wiedzieć jak.